Zasady uczelni nakazują imprezę o dowolnej porze i w dowolnym miejscu. Kiedy zegar wybija 2 w nocy, zaczyna się skakanie do akademika. Pokój gospodarza wypełnia się wódą, muzyką i nagimi, napalonymi nastolatkami, które chcą się ostro bawić. Wynika z tego dzikie, grupowe rżnięcie, udowadnianie zasad uczelnianych, to wszystko o zabawie i rozpusty.